- ChinskieSamochody.pl
- Strefa wiedzy
- Strefa wiedzy
- Ile tracą na wartości chińskie samochody?
Ile tracą na wartości chińskie samochody?
Chińskie auta zyskują na popularności w na rynku pojazdów, przyciągając uwagę znacznie niższą ceną w porównaniu do konkurencji. Jak jednak wygląda ich utrata wartości?

Z artykułu dowiesz się o:
W pierwszym półroczu 2025 roku w Polsce zarejestrowano ponad 16,6 tys. chińskich samochodów, co przełożyło się na ponad 5% udziału w rynku nowych pojazdów. Prognozy wskazują, że do końca roku liczba ta może sięgnąć od 30 do 35 tys. sztuk. Dla porównania – w całym 2024 roku zarejestrowano niespełna 11 tys. aut z Chin. Auta te przyciągają klientów przede wszystkim ceną niższą średnio o 30% w porównaniu do europejskich konkurentów, a także długimi okresami gwarancyjnymi i bogatym wyposażeniem standardowym. Wciąż jednak muszą mierzyć się z utrwalonymi stereotypami na temat chińskich produktów, a wiele marek dopiero rozpoczyna budowanie swojej rozpoznawalności na europejskim rynku. W związku z tym nasuwa się pytanie: jak wygląda utrata wartości tych samochodów? Postanowiłem to sprawdzić.
Jak w praktyce wygląda spadek wartości chińskich samochodów?
Przeanalizuję popularne modele chińskich marek z lat 2021–2024, które są dostępne na rynku wtórnym i które były lub nadal są oferowane w Polsce jako nowe. Oczywiście pod uwagę biorę wyłącznie auta bezwypadkowe.
MG - utrata wartości
Na początek przyglądam się marce MG – liderowi wśród chińskich producentów samochodów na polskim rynku. Warto zaznaczyć, że MG oferuje aż 7-letnią gwarancję lub limit 150 000 km, dlatego większość pojazdów dostępnych w ogłoszeniach nadal powinna być nią objęta. Najczęściej wybieranym modelem jest MG HS, który początkowo oferowany był w pierwszej generacji, a jego następca zadebiutował dopiero jesienią 2024 roku. Na rynku wtórnym można znaleźć wiele egzemplarzy z roczników 2022 i 2023, z przebiegami rzędu kilkunastu lub kilkudziesięciu tysięcy kilometrów. Ceny używanego MG HS z 2022 roku oscylują wokół 80–85 tys. zł, podczas gdy za wersje poliftingowe z 2023 roku trzeba zapłacić już 90–95 tys. zł. To oznacza, że spadek wartości tego modelu jest stosunkowo niewielki – w salonie podstawowa wersja Excite z manualną skrzynią biegów i silnikiem 1.5T kosztowała od 103 800 zł. W większości przypadków na rynku wtórnym znajdziemy auta z tą właśnie jednostką napędową, choć trafiają się również wersje PHEV, które nie były oficjalnie oferowane w Polsce.
W praktyce oznacza to, że w przypadku MG HS z 2022 roku spadek wartości w porównaniu do ceny nowego auta wynosi od 18,1% do 22,9%. Dla modeli z 2023 roku strata jest jeszcze mniejsza i mieści się w przedziale od 8,5% do 13,3%.
Wśród ofert aut używanych natknęliśmy się również na kilka egzemplarzy elektrycznego MG4. Najstarszy pochodzi z 2022 roku, ale większość dostępnych ogłoszeń dotyczy modeli z 2023 roku. Samochody te mają stosunkowo niewielkie przebiegi, najczęściej poniżej 30 tys. km. Bazową wersję MG4 można znaleźć już za 75–80 tys. zł, choć jako nowa kosztowała 130 900 zł. Obecnie, w ramach promocji, nowy egzemplarz z 2024 roku dostępny jest za 117 900 zł. Z kolei wariant Long Range na rynku wtórnym wyceniany jest w zależności od rocznika (2023 lub 2024) na kwoty od 115 do 135 tys. zł. Dla porównania, nowa wersja Long Range kosztuje 171 600 zł, natomiast rocznik 2024 w promocyjnej cenie to 158 200 zł.

Bazowy MG4 z 2023 roku traci na wartości od 38,9% do 42,7%, natomiast wersja Long Range – w zależności od rocznika i specyfikacji – od 21,4% do 33%.
Kolejnym często spotykanym modelem na rynku wtórnym jest MG ZS. Auta z 2023 roku, najczęściej wyposażone w benzynowy silnik 1.5 oraz manualną skrzynię biegów, wyceniane są na około 65–70 tys. zł. Dla porównania, nowy MG ZS w wersji Classic kosztuje 79 900 zł. Z kolei egzemplarze z 2022 roku można znaleźć za 55–60 tys. zł. W ogłoszeniach pojawiają się również wersje elektryczne tego modelu, które nie były dostępne w oficjalnej polskiej ofercie. Pochodzą one z 2021 roku, a więc sprzed liftingu, a ich ceny mieszczą się w przedziale od niespełna 50 tys. zł do około 75 tys. zł.
W przypadku MG ZS z rocznika 2022 spadek wartości wynosi od 24,9% do 31,2%, natomiast dla aut z 2023 roku utrata wartości mieści się w przedziale od 12,4% do 18,7%.
BYD - utrata wartości
Demonstracyjne egzemplarze BYD Seal U DM-i AWD z 2024 roku są wyceniane na około 190–195 tys. zł, podczas gdy cena nowego wynosi 209 900 zł. W przypadku wersji elektrycznej, odmiana podemonstracyjna kosztuje 149 900 zł, natomiast nowy egzemplarz to wydatek rzędu 169 900 zł. Producent oferuje 6-letnią gwarancję z limitem do 150 000 km oraz 8-letnią ochronę na baterie, do przebiegu 200 000 km.
To oznacza, że BYD Seal U DM-i AWD w wersji podemonstracyjnej kosztuje o 7,1–9,5% mniej niż nowy egzemplarz, natomiast elektryczny Seal U traci na wartości 11,8% w porównaniu do ceny katalogowej.
Na rynku wtórnym dostępnych jest również kilka ofert elektrycznego sedana BYD Seal. Bazowa wersja Design z roczników 2023 lub 2024 wyceniana jest na 160–190 tys. zł, natomiast topowa odmiana Excellence kosztuje od 200 do 215 tys. zł. Dla porównania, nowy BYD Seal w wersji Design kosztuje 215 900 zł, a wariant Excellence – 235 900 zł.
W rezultacie, wartość BYD Seal spada o 8,8–15,2% w przypadku wersji Excellence oraz o 12–25,9% dla wariantu Design.
BAIC - utrata wartości
W przypadku marki BAIC na rynku wtórnym najczęściej spotykane są samochody podemonstracyjne z 2024 roku, zarówno modele Beijing 5, jak i większy Beijing 7. Przeważają egzemplarze z benzynowym silnikiem 1.5 T-GDI, choć trafiają się również wersje z fabrycznie zamontowaną instalacją LPG. W 2024 roku nowy BAIC Beijing 5 kosztował 127 900 zł, natomiast auta z tego samego rocznika i przebiegiem kilkunastu tysięcy kilometrów można już kupić za 108–115 tys. zł. Z kolei większy Beijing 7, również z niewielkim przebiegiem, jest oferowany za około 145–150 tys. zł, przy cenie katalogowej wynoszącej 162 900 zł. Samochody BAIC objęte są 5-letnią gwarancją z limitem do 100 000 km.

W praktyce oznacza to, że BAIC Beijing 5 traci na wartości od 10,1% do 15,6%, natomiast w przypadku większego modelu Beijing 7 spadek wartości wynosi od 7,9% do 10,9%.
Omoda - utrata wartości
Na rynku wtórnym pojawia się coraz więcej demonstracyjnych egzemplarzy Omody 5 z 2024 roku. W zależności od przebiegu i wersji wyposażenia, ich ceny mieszczą się w przedziale od 98 do około 115 tys. zł. Dla porównania, nowa Omoda 5 w wersji Comfort kosztuje 115 500 zł, a topowa wersja Premium – 129 500 zł. Oznacza to, że w cenie nowej wersji Comfort można już kupić demonstracyjną Omodę 5 w bogatszej wersji Premium. Producent oferuje 7-letnią gwarancję z limitem do 150 000 km.
W rezultacie, spadek wartości Omody 5 – w zależności od wersji wyposażenia – mieści się w przedziale od 11,2% do 15,2%.
Jaecoo - utrata wartości
Na rynku wtórnym można już znaleźć demonstracyjne egzemplarze popularnego w Polsce Jaecoo 7 z rocznika 2024, głównie w wersji benzynowej z silnikiem 1.6 T-GDI. Ich ceny wahają się od 120 do 130 tys. zł, natomiast za wersję Offroad trzeba zapłacić około 140 tys. zł. Dla porównania, nowe Jaecoo 7 w wersji Urban kosztuje od 139 900 zł, a wariant Offroad – 157 900 zł. Producent oferuje 7-letnią gwarancję z limitem do 150 000 km.

Oznacza to zatem, że utrata wartości Jaecoo 7 waha się między 7,1 a 14,2%.
Skywell - utrata wartości
Na rynku wtórnym można znaleźć kilka egzemplarzy elektrycznego Skywella ET5 z 2022 roku, zazwyczaj z przebiegiem poniżej 20 tys. km. Ich ceny mieszczą się w przedziale 85–90 tys. zł, podczas gdy nowy model kosztował 208 990 zł. Skąd tak duży spadek wartości? Z pewnością wpływ ma niszowość marki i przeciętne osiągi napędu, jednak kluczowym czynnikiem może być krótka gwarancja – Skywell oferuje tylko 3 lata lub 120 000 km, a na baterię 8 lat lub 150 000 km.
W rezultacie Skywell ET5 osiąga najwyższy spadek wartości w całym zestawieniu – od 56,9% do 59,3%.
Maxus - utrata wartości
W kontekście pojazdów charakteryzujących się dużym spadkiem wartości warto zwrócić uwagę na elektrycznego Maxusa Euniq 6. Na rynku wtórnym dostępnych jest kilka egzemplarzy z 2022 roku, z przebiegami od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy kilometrów. W przeciwieństwie do Skywella, Maxus nadal objęty jest gwarancją – producent oferuje 5 lat ochrony lub 100 000 km. Cena nowego egzemplarza w 2022 roku wynosiła 159 900 zł, podczas gdy auta używane można kupić już za 99 900 zł.
Oznacza to, że Maxus Euniq 6 stracił na wartości 37,5%.
Jak szybko tracą na wartości chińskie samochody? Podsumowanie
Jako podsumowanie przygotowałem tabelaryczne zestawienie spadku wartości poszczególnych modeli oraz najważniejsze wnioski. Dane zostały uporządkowane rosnąco – od najmniejszej do największej utraty wartości.
Marka i model | Rocznik | Utrata wartości (%) | Uwagi |
---|---|---|---|
BYD Seal U DM-i | 2024 | 7,1-9,5 | Hybryda plug-in, AWD |
BAIC Beijing 7 | 2024 | 7,9 – 10,9 | Większy SUV, benzyna 1.5 T-GDI |
Jaecoo 7 | 2024 | 7,1 – 14,2 | Wersje Urban / Offroad |
BYD Seal U | 2024 | 11,8 | Elektryczny |
BYD Seal Excellence | 2024 | 8,8-15,2 | Elektryczny sedan AWD |
BAIC Beijing 5 | 2024 | 10,1 – 15,6 | Podeonstracyjne SUV, benzyna 1.5 T-GDI |
Omoda 5 | 2024 | 11,2 – 15,2 | Comfort vs Premium, 7 lat gwarancji |
MG HS | 2023 | 8,5 – 13,3 | Po liftingu |
MG ZS (benzyna) | 2023 | 12,4 – 18,7 | 1.5 manual |
MG HS | 2022 | 18,1 – 22,9 | 1.5T Excite, manual |
BYD Seal Design | 2023/2024 | 12-25,9 | Elektryczny sedan, RWD |
MG ZS (benzyna) | 2022 | 24,9 – 31,2 | Przed liftingiem |
MG4 Long Range | 2023–2024 | 21,4 – 33,0 | Duży rozrzut cen w zależności od rocznika |
Maxus Euniq 6 | 2022 | 37,5 | Elektryczny SUV, na gwarancji |
MG4 Standard | 2023 | 38,9 – 42,7 | Wysoka utrata przez agresywne promocje |
Skywell ET5 | 2022 | 56,9 – 59,3 |
Największy spadek, krótka gwarancja, niski popyt |
Jak więc wygląda kwestia utraty wartości chińskich samochodów? Choć to wciąż stosunkowo nowe pojazdy z niewielkimi przebiegami, a ich dostępność na rynku wtórnym jest ograniczona, już teraz można wyciągnąć pewne wnioski. Najlepiej trzymają wartość takie marki jak BYD, BAIC, Jaecoo, MG HS czy Omoda 5. Z kolei największy spadek wartości dotyczy głównie elektryków, zwłaszcza tych mniej popularnych, jak Maxus Euniq 6 czy Skywell ET5. Rynek wtórny chińskich aut z pewnością dojrzeje w kolejnych latach, co pozwoli na dokładniejszą ocenę, ale na ten moment jeszcze trzeba uzbroić się w cierpliwość.