Leapmotor też ma swój statek. Pomieści "tylko" 2500 samochodów
Chiński producent samochodów elektrycznych Leapmotor dynamicznie zdobywa rynek dzięki strategicznemu partnerstwu z koncernem Stellantis, zawartemu pod koniec ubiegłego roku. Ta współpraca umożliwia wprowadzenie na europejski rynek tysięcy nowych pojazdów, które zyskały już zainteresowanie konsumentów.

Rozwój chińskiego przemysłu motoryzacyjnego jest fenomenem, który zmienia oblicze światowego rynku. Chiny, będące potentatem w produkcji i rozwoju nowych technologii, zrewolucjonizowały sektor samochodów elektrycznych. Ich marki, takie jak BYD, SAIC czy Geely, notują rekordowe wyniki sprzedaży, zdobywając coraz większe udziały w rynkach zagranicznych, w tym w Europie i Ameryce Południowej.
Jednak odległość geograficzna między Chinami a innymi kontynentami stanowi wyzwanie logistyczne. Transport morski, realizowany za pomocą specjalistycznych statków Ro-Ro, stał się kluczowym elementem ekspansji. Te ogromne transatlantyckie jednostki umożliwiają przewóz tysięcy samochodów w jednym rejsie, co pozwala chińskim producentom efektywnie docierać do odległych rynków.
Chińskie marki inwestują w własne floty transportowe
Chińskie firmy motoryzacyjne, takie jak BYD, postawiły na rozwój własnych flot transportowych, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na ich pojazdy. BYD stworzył flotę niemal dziesięciu statków, z których każdy może przewieźć blisko 10 tysięcy samochodów w jednym rejsie. Statki te, po dostarczeniu ładunku do portów docelowych, wracają puste, co świadczy o ogromnej skali eksportu.
Konkurenci, tacy jak SAIC czy Geely, również poszli w ślady BYD, inwestując w własne jednostki pływające. Przykładem jest marka MG, która dysponuje największym statkiem do transportu samochodów wśród chińskich producentów. Tego rodzaju inwestycje pozwalają na przyspieszenie ekspansji zagranicznej i zwiększenie dostępności pojazdów na globalnych rynkach.
Leapmotor, choć młodszy na rynku, również dołączył do tego trendu. Firma ogłosiła współpracę z włoską linią żeglugową Grimaldi Lines, co zaowocowało uruchomieniem nowego statku, Grande Tianjin. Jednostka ta, zbudowana od podstaw, może przewieźć 2500 samochodów elektrycznych i wkrótce wyruszy w swój dziewiczy rejs do Europy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Najwięksi chińscy eksporterzy samochodów? Chery przed BYD
Strategiczne partnerstwo na rzecz ekspansji
Współpraca Leapmotor z koncernem Stellantis, opiewająca na ponad 1,5 miliarda euro, jest kluczowym elementem strategii firmy na europejskim rynku. Pierwsze modele, takie jak kompaktowy Leapmotor T03, zdobyły popularność jako jedne z najtańszych samochodów elektrycznych w Polsce, stanowiąc bezpośrednią konkurencję dla Dacii Spring. Z kolei model Leapmotor C10, dostępny w wersjach elektrycznej i hybrydowej z rozszerzonym zasięgiem, wyróżnia się doskonałą relacją jakości do ceny w segmencie D-SUV.
Leapmotor nie zwalnia tempa i zapowiada kolejne premiery. Model B10, w pełni elektryczny SUV w segmencie C, ma szansę zdobyć popularność wśród europejskich konsumentów dzięki swojej wszechstronności. Dodatkowo, firma pracuje nad dużym SUV-em, który ma konkurować z modelami takimi jak KIA EV9 czy Hyundai IONIQ 9, oferując przestronność i atrakcyjną cenę około 36 tysięcy euro na rynku chińskim.
Transport nowych modeli do Europy będzie możliwy dzięki wspomnianemu statkowi Grande Tianjin. Współpraca z Grimaldi Lines, trwająca od 2022 roku, zapewnia Leapmotor stabilną zdolność przewozową na poziomie 22,5 tysiąca samochodów miesięcznie. To partnerstwo pozwala firmie na szybkie i efektywne dostarczanie swoich produktów na Stary Kontynent, umacniając jej pozycję na konkurencyjnym rynku.