Niebezpieczny precedens? Dwie chińskie marki oskarżone o fałszowanie sprzedaży samochodów elektrycznych
Sytuacja na chińskim rynku motoryzacyjnym staje się coraz bardziej napięta. W ostatnich latach tamtejsze marki stosowały nieetyczne praktyki, które teraz zagrażają stabilności gospodarczej kraju. Nadmierna konkurencja i nierealistyczne cele sprzedażowe doprowadziły do poważnych problemów w branży.
Eksperci od dawna alarmują o nadpodaży na chińskim rynku motoryzacyjnym. Szacuje się, że około 130 różnych firm walczy o miejsce w salonach samochodowych, co prowadzi do wyniszczającej rywalizacji. Wysoka presja na osiąganie wyśrubowanych celów sprzedażowych sprawia, że wiele marek nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom, mimo dużego popytu na pojazdy elektryczne.
W rezultacie dwie wielkie marki, Neta i Zeekr, znalazły się w centrum skandalu związanego z fałszowaniem danych sprzedażowych. Oskarżenia te budzą niepokój chińskiego rządu, który dostrzega zagrożenie dla stabilności kraju. Wprowadzenie nieetycznych praktyk przez producentów może mieć dalekosiężne konsekwencje dla całej gospodarki.
Skandal z fałszowaniem sprzedaży przez Neta i Zeekr
Jak donosi agencja Reuters, marki Neta i Zeekr w ciągu ostatnich dwóch lat miały manipulować swoimi wynikami sprzedaży, stosując metody o wątpliwej legalności. Obie firmy rzekomo zawyżały liczby sprzedanych pojazdów, rejestrując je jako sprzedane jeszcze przed znalezieniem nabywcy. Proceder ten polegał na wcześniejszym ubezpieczaniu samochodów, co pozwalało zaliczyć je do statystyk sprzedaży.
W Chinach takie pojazdy określa się mianem „samochodów używanych o zerowym przebiegu”. Są to auta zarejestrowane, ale niesprzedane, które pozostają w magazynach dealerów. Praktyka ta, choć powszechna w Europie, w Chinach jest postrzegana jako sposób na „wybielanie” wyników sprzedaży, co budzi szczególne obawy w kontekście pogarszającej się kondycji rynku pojazdów elektrycznych.
Skandal ten rzuca cień na wiarygodność obu marek. Neta, według danych Reuters, w okresie od stycznia 2023 do marca 2024 roku zarejestrowała 64 719 sprzedaży przedwczesnych, co stanowiło ponad połowę jej całkowitej sprzedaży, szacowanej na 117 000 pojazdów w tym czasie. Zeekr, należący do potężnego koncernu Geely, również stosował podobne praktyki, choć dokładna skala problemu nie została jeszcze ujawniona.
Reakcja rządu na nieetyczne praktyki
Chiński rząd pod przywództwem Xi Jinpinga zapowiada zdecydowane działania w odpowiedzi na ryzyko załamania rynku motoryzacyjnego. Aby ukrócić proceder przedwczesnych rejestracji, Ministerstwo Przemysłu planuje wprowadzić zakaz odsprzedaży samochodów przez sześć miesięcy od momentu ich zarejestrowania. Ma to zniechęcić firmy do manipulowania danymi sprzedażowymi.
Nowe regulacje oznaczają, że pojazdy zarejestrowane przez producentów lub dealerów nie będą mogły opuścić salonów przez pół roku. Rząd postrzega takie praktyki jako zaburzające funkcjonowanie rynku i chce je wyeliminować, aby przywrócić równowagę w branży. Wprowadzenie tych środków ma na celu ograniczenie „irracjonalnej konkurencji”, która prowadzi do destabilizacji sektora motoryzacyjnego.
Sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. Niektóre salony dealerskie zostały zmuszone do zamknięcia z powodu niemożności sprostania wyśrubowanym celom sprzedażowym. Producenci, próbując ratować swoje bilanse, obniżają ceny i marże zysku, co tylko pogłębia problem. Nagromadzenie niesprzedanych pojazdów w magazynach prowadzi do ich deprecjacji, co dodatkowo obciąża finanse firm.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: BYD wprowadzi nową markę do Europy. Już za rok
Konsekwencje dla kluczowych graczy rynkowych
Skandal dotyka szczególnie marki Neta, która boryka się z poważnymi trudnościami. Dane wskazują, że firma nie była w stanie utrzymać się na rynku do końca roku, co czyni ją jedną z wielu chińskich spółek motoryzacyjnych zmagających się z problemami finansowymi. Nagromadzenie niesprzedanych pojazdów i presja na wyniki sprzedaży przyczyniły się do jej trudnej sytuacji.
Jeszcze bardziej niepokojący jest przypadek Zeekr, należącej do koncernu Geely, który kontroluje takie marki jak Volvo, Polestar, Smart czy Lynk & Co. Zeekr znalazł się w trudnym położeniu po wycofaniu z nowojorskiej giełdy i ponownym wchłonięciu przez spółkę matkę. Publikacja raportu Reuters wywołała spadek cen akcji Geely na giełdzie w Hongkongu, co dodatkowo pogorszyło sytuację firmy.
Kryzys w chińskim sektorze motoryzacyjnym pokazuje, jak poważne konsekwencje mogą mieć nieetyczne praktyki biznesowe. Rządowe działania mogą pomóc w uporządkowaniu rynku, ale ich skuteczność zależy od tego, czy firmy dostosują się do nowych regulacji. W międzyczasie branża staje przed wyzwaniem przywrócenia zaufania konsumentów i inwestorów, co w obecnych warunkach wydaje się zadaniem wyjątkowo trudnym.