Najmocniejsze chińskie samochody w Polsce. Jest w czym wybierać
Chińska motoryzacja przeżywa prawdziwy renesans, a jej efekty coraz śmielej docierają na polski rynek. W 2025 roku nie można już ignorować obecności aut z Państwa Środka, które zrewolucjonizowały postrzeganie tamtejszych producentów. Dawno minęły czasy, gdy chińskie samochody kojarzono jedynie z niską jakością i kopiowaniem zachodnich wzorców. Dziś to zaawansowane technologicznie pojazdy, które w segmencie mocy zaczynają rywalizować z europejskimi i japońskimi gigantami. Jakie są najmocniejsze chińskie auta dostępne w Polsce?

Marki takie jak BYD, MG, NIO czy Hongqi nie tylko oferują auta z potężnymi silnikami, ale także stawiają na nowoczesny design i ekologiczne rozwiązania, jak napędy elektryczne. W efekcie chińskie samochody stają się realną alternatywą dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż standardowy kompakt czy SUV.
Wraz z rosnącą dostępnością tych pojazdów na polskim rynku, zmienia się także podejście konsumentów. Jeszcze kilka lat temu zakup chińskiego auta budził sceptycyzm, ale dzisiaj salony dealerskie notują coraz większe zainteresowanie. To zasługa nie tylko parametrów technicznych, ale i agresywnej polityki cenowej, która pozwala na zakup auta o mocy przekraczającej 300 KM w cenie, za którą w Europie dostaniemy co najwyżej średnio wyposażonego hatchbacka.
W tym artykule przyjrzymy się najmocniejszym chińskim samochodom dostępnym w Polsce, analizując ich specyfikacje, osiągi i to, co sprawia, że zdobywają serca kierowców. Od elektrycznych potworów po hybrydowe perełki – chińska motoryzacja w 2025 roku ma do zaoferowania znacznie więcej, niż moglibyśmy przypuszczać.
Elektryczne giganty. NIO ET7 i MG Cyberster
Jednym z najjaśniejszych przedstawicieli chińskiej motoryzacyjnej pod tym względem jest NIO ET7 – luksusowy sedan, który łączy elegancję z brutalną siłą. Wyposażony w dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 653 KM, rozpędza się od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,8 sekundy. To wynik, który stawia go w jednym rzędzie z takimi tuzami jak Tesla Model S, ale w Polsce dostępny jest w cenie od około 314 900 zł – znacznie poniżej konkurencji. Zasięg na poziomie 500-700 km (w zależności od baterii) czyni go także praktycznym wyborem na dłuższe trasy.
NIO ET7 to nie tylko liczby, ale i technologia, która wyprzedza wiele europejskich marek. System autonomicznej jazdy, zaawansowane multimedia i wnętrze przypominające mobilny salon sprawiają, że jazda tym autem to doświadczenie premium. W Polsce, gdzie infrastruktura ładowania wciąż się rozwija, NIO stawia na stacje wymiany baterii, co dodatkowo podnosi komfort użytkowania. To samochód dla tych, którzy chcą się wyróżnić, nie rezygnując z funkcjonalności. Samochód jest jest obecnie jednak dostępny tylko w prywatnej dystrybucji, co znacząco wpływa na popularność. Rocznie nad Wisłą sprzedaje się bowiem ledwie kilka modeli NIO.
Z kolei MG Cyberster to propozycja dla miłośników sportowych wrażeń. Ten elektryczny roadster, produkowany przez SAIC Motor pod legendarną brytyjską marką MG, oferuje moc do 510 KM w topowej wersji. Przyspieszenie do setki w 3,2 sekundy i charakterystyczny, otwarty dach przywodzą na myśl klasyczne sportowe auta, ale w nowoczesnym, ekologicznym wydaniu. W Polsce ceny zaczynają się od 277 900 zł, co czyni go jednym z najmocniejszych, a zarazem przystępnych cenowo chińskich samochodów na rynku.
MG ma też mocnego elektryka
MG4 XPower to elektryczny hatchback, który w 2025 roku szturmem zdobywa polski rynek dzięki swojej imponującej mocy i sportowemu charakterowi. Z napędem na cztery koła i dwoma silnikami elektrycznymi oferującymi łącznie 435 KM, ten model rozpędza się od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,8 sekundy, co stawia go w gronie najdynamiczniejszych aut w swojej klasie. W cenie od 175 600 zł otrzymujemy nie tylko osiągi, ale i zasięg na poziomie 385 km (WLTP), co czyni go praktycznym wyborem na co dzień. To auto, które łączy kompaktowe rozmiary z adrenaliną rodem z toru wyścigowego, przyciągając kierowców szukających emocji w przystępnej cenie.
Wnętrze MG4 XPower zaskakuje nowoczesnością i jakością wykonania, a sportowe akcenty, jak kubełkowe fotele czy minimalistyczna deska rozdzielcza z dużym ekranem, podkreślają jego charakter. Wyposażony w zaawansowane systemy wspomagania kierowcy i szybkie ładowanie (do 80% w około 35 minut), model ten odpowiada na potrzeby współczesnych użytkowników. W Polsce, gdzie kompaktowe auta cieszą się ogromną popularnością, MG4 XPower wyróżnia się jako chińska odpowiedź na europejskie hot hatche, takie jak Volkswagen ID.3 GTX, oferując więcej mocy za niższą cenę.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: MG4 2025. Wersje, silniki, zasięg, ceny. Wszystko, co powinniście wiedzieć
SUV-y z pazurem. Hongqi E-HS9 i BYD Seal
Jeśli mowa o najmocniejszych chińskich samochodach, nie można pominąć SUV-ów, które dominują na polskich drogach. Hongqi E-HS9, luksusowy elektryczny kolos, to prawdziwy król w tej kategorii. Z dwoma silnikami o łącznej mocy 551 KM i momentem obrotowym 750 Nm, ten gigant rozpędza się do 100 km/h w około 4,9 sekundy – imponujący wynik jak na auto ważące ponad 2,5 tony. W Polsce dostępny jest od 353 900 zł, co plasuje go w segmencie premium, ale wciąż poniżej cen niemieckich konkurentów.
Hongqi E-HS9 to nie tylko moc, ale i przepych. Wnętrze wykończone skórą, ogromny ekran centralny i konfiguracja dla 6 lub 7 pasażerów sprawiają, że to idealny wybór dla rodzin z ambicjami lub biznesmenów ceniących prestiż. Zasięg na poziomie 465 km (WLTP) może nie powala, ale w połączeniu z szybkim ładowaniem (do 80% w 40 minut) czyni go praktycznym na co dzień. To auto, które pokazuje, że chińska motoryzacja potrafi grać w lidze luksusu.
Z drugiej strony mamy BYD Seal – sportowego sedana w przebraniu SUV-a, który w topowej wersji oferuje 530 KM i napęd na obie osie. Przyspieszenie do 100 km/h w 3,8 sekundy i zasięg do 570 km to parametry, które przyciągają uwagę. W Polsce ceny startują od 215 900 zł, co czyni go bardziej dostępnym niż Hongqi, ale równie imponującym pod względem osiągów. BYD, jako lider w produkcji baterii, gwarantuje też niezawodność napędu elektrycznego.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: BYD Seal 2025. Wersje, napędy, ceny. Co można kupić?
Najmocniejsze samochody z Chin. Są też hybrydowe perełki
Nie tylko elektryki królują wśród najmocniejszych chińskich samochodów – hybrydy również mają swoje miejsce na podium. BYD Seal U DM-i, hybrydowa wersja popularnego modelu, łączy silnik benzynowy 1.5 z jednostką elektryczną, oferując łączną moc na poziomie 324 KM. W trybie elektrycznym przejedzie do 80 km, a w połączeniu z bakiem paliwa zasięg przekracza 1000 km. W Polsce ceny zaczynają się od około 169 900 zł, co czyni go atrakcyjnym wyborem dla tych, którzy nie są jeszcze gotowi na pełną elektromobilność.
Technologia hybrydowa BYD opiera się na doświadczeniu firmy w produkcji baterii i silników elektrycznych, co przekłada się na efektywność i niezawodność. Seal U DM-i to auto wszechstronne – szybkie (0-100 km/h w 5,9 sekundy), a zarazem ekonomiczne, z spalaniem na poziomie 5 l/100 km w trybie hybrydowym. To idealna propozycja dla polskich kierowców, którzy cenią elastyczność i nie chcą martwić się o dostępność ładowarek.
Kolejnym graczem w segmencie hybryd jest nadchodzący Chery Tiggo 7 PHEV, który zadebiutuje w Polsce w drugiej połowie 2025 roku. Z silnikiem 1.5 T-GDI i jednostką elektryczną, oferuje moc 218 KM i zasięg na prądzie do 75 km. Jego cena bazowa ma nie przekroczyć 150 000 zł, co stawia go w bezpośredniej konkurencji z europejskimi hybrydami, takimi jak Toyota RAV4. Chery obiecuje też napęd 4x4 w wyższych wersjach, co może przyciągnąć fanów off-roadu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: BYD Seal U 2025. Wersje, napędy, ceny. Co oferuje ten model?
Chińska moc na polskich drogach. Co dalej?
Najmocniejsze chińskie samochody dostępne w Polsce w 2025 roku to nie tylko technologiczne ciekawostki, ale i realna siła na rynku. Od elektrycznych potęg jak NIO ET7 i MG Cyberster, przez potężne SUV-y jak Hongqi E-HS9 i BYD Seal, po hybrydowe perełki jak BYD Seal U DM-i – oferta jest bogata i różnorodna. To auta, które łączą imponujące osiągi z cenami, jakich próżno szukać u europejskich konkurentów. W efekcie stają się one coraz częstszym widokiem na naszych ulicach.
Rosnące zainteresowanie tymi modelami to także zasługa zmieniającej się infrastruktury i podejścia dealerów. Sieć ładowarek w Polsce wciąż się rozwija, a chińscy producenci, jak NIO, wprowadzają innowacje, takie jak stacje wymiany baterii. Dealerzy oferują atrakcyjne leasingi i długie gwarancje (np. 7 lat w przypadku MG), co buduje zaufanie wśród sceptycznych dotąd klientów. To wszystko sprawia, że chińskie auta przestają być egzotyką, a stają się codziennością.
Jednak wyzwania pozostają. Dostępność części zamiennych i serwisów wciąż budzi obawy, zwłaszcza w mniejszych miastach. Ponadto, choć jakość wykonania znacznie się poprawiła, chińskie marki muszą jeszcze udowodnić swoją niezawodność w długim okresie. Polski rynek, konserwatywny i przywiązany do znanych marek, powoli otwiera się na nowości, ale proces ten wymaga czasu i konsekwencji ze strony producentów. Przyszłość najmocniejszych chińskich samochodów w Polsce rysuje się jednak optymistycznie. Jeśli trend wzrostu sprzedaży utrzyma się – a dane z początku 2025 roku wskazują, że tak się dzieje – możemy spodziewać się kolejnych premier i jeszcze większej konkurencji. Chińska motoryzacja nie jest już tylko ciekawostką, ale siłą, która może zrewolucjonizować nasze drogi.