TEST: Omoda 5 1.6 T-GDI DCT Premium - wygląda na droższą niż jest
Chińczycy przyzwyczaili nas do przystępnych cenowo aut, które wyglądają na znacznie droższe niż są. Jednym z nich jest hit polskiego rynku, czyli Omoda 5.

Z testu dowiesz się o:
Chińskie samochody cieszą się sporym wzięciem na polskim rynku. W 2024 roku znalazły aż 10 691 nabywców. Liderami rynku chińskich aut w Polsce są MG i BAIC, jednak tuż za nimi plasuje się Omoda, która w przeciwieństwie do swoich rywali oferuje póki co tylko jeden model, w dodatku pojawiła się dopiero w czerwcu. Mimo to przez zaledwie 6 miesięcy ubiegłego roku udało jej się trafić do 1106 nabywców, co dało jej ponad 10% udziału w rynku chińskich aut w Polsce. Na przykładzie Omody 5 Premium sprawdziłem dlaczego chińska marka cieszy się taką popularnością.
Parę ciekawostek o Omodzie
Na początek parę ciekawostek o Omodzie. Marka ta powstała w 2022 roku i należy do koncernu Chery Automobile. Powstała z myślą o ekspansji na rynki międzynarodowe, w tym na rynki europejskie. Do Polski Omoda zawitała w czerwcu 2024 roku. Pierwsze egzemplarze miały inne wnętrze i mocniejszy silnik, jednak kolejne partie stanowiły już samochody po modernizacji, z zupełnie nową kabiną i osłabioną jednostką, co wiązało się z jej dostosowaniem do europejskich norm emisji spalin. Miałem styczność z jedną i drugą, co pozwoliło wysnuć mi parę ciekawych wniosków.
Nowoczesny crossover w stylu Nissana Qashqaia
Omoda 5 z pewnością przykuwa uwagę swoją nowoczesną stylistyką. Charakterystyczny jest zwłaszcza przedni pas z dużym grillem i diamentowym wzorem oraz podwójnymi LED-owymi reflektorami. Ciekawie prezentują się lampy do jazdy dziennej w kształcie litery T, trochę niczym w samochodach Volvo, przechodzące płynnie w chromowaną listwę w górnej partii grilla. Modna sylwetka crossovera z niewielką, zwężającą się ku tyłowi powierzchnią szyb czynią nadwozie Omody zgrabnym. Z tyłu znajdziemy zgrabny spojler, tylne lampy niczym w Nissanie Qashqaiu oraz srebrną listwę na zderzaku z wycięciami imitującymi końcówki układu wydechowego. Patrząc na auto odniosłem wręcz wrażenie, że jest to chiński odpowiednik Qashqaia.

Omoda 5 2025 - wymiary i bagażnik
Omoda nie należy do dużych aut, jest raczej przykładem typowego kompaktowego crossovera. Samochód mierzy bowiem 4,37 m długości, a jego rozstaw osi liczy 2,61 m. Mimo, iż jest to kompaktowy crossover, prześwit liczy skromne 139 mm. Nie imponuje również bagażnik, który liczy 360 litrów, czyli mniej niż w większości miejskich crossoverów, nie wspominając już o kompaktowych. Pod tym względem Chińczycy delikatnie mówiąc się nie popisali. Przykładowo kompaktowy Nissan Qashqai pomieści 479 litrów, zaś miejska Skoda Kamiq 400 l. Nawet chiński rywal w postaci MG ZS pomieści 443 litry, mimo, iż ma napęd hybrydowy.
Kabina prezentuje wysoką jakość, lecz ergonomia jest przeciętna
Pora zajrzeć do kabiny. Ta w zasadzie wygląda podobnie jak w większości współczesnych SUV-ów, czyli składa się dwóch 12,3-calowych wyświetlaczy tworzących jedną płaszczyznę, a fizycznych przycisków jest jak na lekarstwo. Wcześniej było ich nieco więcej, zaś same wyświetlacze miały po 10,25 cala przekątnej, jednak osobiście bardziej podoba mi się kabina obecnej, poliftowej wersji. Przede wszystkim podoba mi się dlatego, że odczuwalnie poprawiono jakość wykonania, która nie odbiega od czołowych europejskich konkurentów. Mamy sporo miękkich tworzyw, czy to na desce rozdzielczej czy na drzwiach oraz na konsoli środkowej, przeszycia imitujące skórę oraz wstawki przypominające drewno na konsoli środkowej i kokpicie. Spodobała mi się także wstawka z miękkiej ekoskóry przed pasażerem, zaś nad nią znajdziemy też finezyjne oświetlenie ambiente. Ciekawie prezentują się obudowy głośników systemu audio SONY na drzwiach, przypominające wzorem Burmestera w Mercedesie.

Pogorszeniu uległa natomiast ergonomia. Tak jak wspomniałem, zredukowano liczbę fizycznych przycisków, usunięto pokrętło do regulacji głośności i zdecydowaną większość funkcji, w tym obsługę automatycznej dwustrefowej klimatyzacji, poświęcono centralnemu ekranowi. Nowy układ przycisków zyskała też kierownica, jednak korzystanie z nich wciąż jest dość wygodne, zaś cyfrowe zegary przejrzyste. Korzystanie z multimediów jest jednak absorbujące, wiele funkcji jest ukrytych, a menu bywa pogmatwane. Reakcja ekranu na dotyk jest przyzwoita, choć nie jest to poziom Nissana czy Hyundaia. Muszę jednak przyznać, że uległa ona poprawie w stosunku do przedliftowej wersji. Plusem Omody jest bezprzewodowa łączność z Apple CarPlay i AndroidAuto, czego próżno szukać w konkurencyjnym MG.

Przestronność i funkcjonalność Omody po prostu jest przeciętna
Omoda 5 nie jest jakoś wybitnie przestronnym autem, jednak jak na swoje gabaryty nie jest też źle. Z przodu siedzi się dość wygodnie, choć fotele nie oferują wystarczająco obszernej możliwości regulacji wysokości dla wyższych osób I są przeciętnie wyprofilowane. Mają za to zintegrowane zagłówki i wykonano je z ekoskóry. Wyposażono je w elektryczną regulację, podgrzewanie i wentylację. Doceniłem też sporą półkę pod konsolą środkową z portami USB-A i USB-C, a także parę sprytnych schowków, w tym na konsoli środkowej czy w podłokietniku. Z tyłu dwóch przeciętnej postury dorosłych się zmieści. Kanapę przeciętnie wyprofilowano, za to ilość miejsca na nogi jest przyzwoita. Mamy za to osobne nawiewy, podłokietnik i porty USB. Najbardziej doskwiera niewielka ilość miejsca nad głową i na szerokość, a także mała powierzchnia szyb.

Omoda 5 2025 Premium - wyposażenie
Wyposażenie testowanej topowej odmiany Premium nie pozostawia w zasadzie niczego do życzenia. W tej cenie próżno szukać równie bogato wyposażonego auta co właśnie Omoda 5. Oprócz wymienionych wcześniej elementów możemy liczyć m.in. na kamerę 360 stopni, system audio SONY z 8 głośnikami, elektrycznie sterowane okno dachowe, elektrycznie sterowaną klapę bagażnika, oświetlenie ambiente, podgrzewaną kierownicę, indukcyjną ładowarkę, aktywny tempomat, monitorowanie martwego pola, asystenta jazdy w korku, przednie i tylne czujniki parkowania, dostęp bezkluczykowy, asystenta pasa ruchu, monitorowanie wzroku kierowcy czy 18-calowe alufelgi.
Wystarczająca moc i dobre osiągi...
Pod maską znajdziemy turbodoładowaną jednostkę benzynową 1.6 T-GDI, która w wersji po liftingu rozwija 147 KM i 275 Nm, czyli o blisko 40 KM mniej niż przed liftingiem. Podczas jazdy jednak tego nie czuć, mimo, iż dane katalogowe się istotnie różnią. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje teraz 10,1 s (wcześniej 7,8 s), a prędkość maksymalna to 195 km/h. Napęd trafia na przednie koła za pośrednictwem 7-stopniowej dwusprzęgłowej przekładni DCT.

W praktyce zestaw ten sprawdza się całkiem dobrze, choć skrzynia nie jest demonem prędkości i odstaje od konstrukcji stosowanych np. przez koncern Volkswagena. Z drugiej strony trudno też nazwać ją powolną, po prostu miewa momenty zawahania lub zwłoki przy ruszaniu, jednak już podczas samej jazdy funkcjonuje dobrze. Dynamika jednostki Omody 5 wydaje się lepsza niż na papierze i w zupełności wystarcza do napędzania kompaktowego crossovera.
Za to spore spalanie
Nie miałem jeszcze okazji, by sprawdzić spalanie Omody na jakimś dłuższym dystansie, jednak wielu recenzentów zarzuca jej wysokie zużycie paliwa. Według producenta Omoda powinna średnio palić 7 l/100 km. Na bazie doświadczeń z innymi chińskimi SUV-ami oraz kilkugodzinnych jazd, jakie odbyłem obiema Omodami, rzeczywiście może tak być. Podczas umiarkowanej lub spokojnej jazdy spalanie oscylowało wokół 8 l na 100 km, zaś w mieście trzeba liczyć się już z dwucyfrowymi wynikami. Według recenzentów średnie spalanie Omody 5 wynosi około 8,5-9 l/100 km, czyli podobny wynik jaki uzyskałem w MG HS, przy czym MG jest o segment większe. Podobnej wielkości SUV-y jak np. Nissan Qashqai czy Skoda Karoq, palą realnie w okolicach 7-7,5 l/100 km. Bak liczy 51 litrów, w efekcie czego zrobimy Omodą średnio jakieś 550 km między tankowaniami.

Neutralna w prowadzeniu, przeciętnie wyciszona i z nadgorliwymi systemami
Podczas jazdy Omoda 5 ma neutralną charakterystykę prowadzenia i sprawia wrażenie wyważonej między komfortem a precyzją prowadzenia, bez wskazania na żaden z tych aspektów. Jego neutralność prowadzenia jest jednocześnie zaletą i wadą. Jeśli bowiem ktoś potrzebuje emocji, tu ich nie znajdzie. Jeżeli jednak stawiamy na środek transportu z punktu A do B, Omoda 5 sprawdzi się w tej roli bardzo dobrze. W wielu chińskich autach problemami są wyciszenie kabiny oraz gumowaty układ kierowniczy i niestety Omoda nie jest tu wyjątkiem. Działanie systemów bezpieczeństwa, zwłaszcza asystenta pasa ruchu i monitorowania wzroku kierowcy, również jest irytujące, jednak można je dezaktywować z pozycji ekranu.
Omoda 5 2025 - cena, serwis i gwarancja
Na szczęście po zajrzeniu w cennik pojawia się uśmiech na twarzy. Bazowa wersja Comfort już jest bogato wyposażona i kosztuje zaledwie 115 500 zł. Z kolei testowany wariant Premium wyceniono na 129 500 zł. Atutem jest też gwarancja na 7 lat lub 150 000 km. Gwarancja na lakier wynosi 3 lata, natomiast na rdzę i perforację 12 lat. Producent udziela też 3-letniego darmowego drogowego assistance W Polsce znajdziemy kilkadziesiąt serwisów Omody działających praktycznie w każdym dużym mieście w Polsce lub w jego okolicy.
Omoda 5 - usterki
Początkowe egzemplarze Omody 5 miały problemy z elektroniką, w tym z zacinającymi się multimediami czy działaniem systemów bezpieczeństwa, na co wskazują niektórzy użytkownicy w Rosji, gdzie auto trafiło jako pierwsze na rynek już w 2022 roku. Na początku 2024 roku producent ogłosił w Australii akcję serwisową związaną z działaniem układu hamulcowego, natomiast jeszcze w 2023 roku zdiagnozowano usterkę asystenta pasa ruchu, która była spowodowana błędem w oprogramowaniu. Producent podkreśla jednak, że w wersji poliftingowej zastosowano nowe, poprawione oprogramowanie, które ma zapewniać stabilniejsze działanie poszczególnych systemów.
Omoda 5 - opinie użytkowników
Zobacz, co piszą użytkownicy o Omodzie 5: Omoda 5 opinie użytkowników na chinskiesamochody.pl
Co dostaniemy w cenie Omody 5?
W cenie Omody dostaniemy miejską Skodę Kamiq 1.5 TSI DSG Monte Carlo o mocy 150 KM. Auto mierzy 4,25 m długości, jednak oferuje nieco większy bagażnik (400 litrów). Kamiq oferuje lepsze osiągi (od 0 do 100 km/h w 8,3 s) i mniej pali (realnie 6,8 l/100 km), jednak ustepuje Omodzie wyposażeniem oraz warunkami gwarancji i jest o segment mniejsza.
Za około 125 000 zł dostaniemy mierzącą 4,34 m Dacię Duster Hybrid o mocy 140 KM, która oferuje już klasyczny napęd hybrydowy i jest oszczędniejsza, a przy tym jeszcze mniej kosztuje i ma większy bagażnik. Ustępuje jednak Omodzie wyposażeniem (za wyjątkiem podgrzewanej przedniej szyby, której próżno szukać w Omodzie), warunkami gwarancji oraz jakością wykończenia.
Z kolei podobny wielkościowo (4,42 m) do Omody Nissan Qashqai 1.3 DIG-T XTronic w konfiguracji N-Connecta kosztuje już 165 300 zł i tylko w niewielkim stopniu ustępuje jej wyposażeniem, w dodatku ma jeszcze lepiej wykończoną kabinę, mniej pali i ma większy bagażnik. Z drugiej strony samochód jest znacznie droższy i ma gorsze warunki gwarancji.
Omoda 5 vs chińscy rywale
Co oferuje rodzima chińska konkurencja? Przywołane już wcześniej MG ZS Hybrid+ z napędem hybrydowym o mocy aż 195 KM w topowej konfiguracji Exclusive kosztuje 116 000 zł, ma podobne warunki gwarancji co Omoda i jest oszczędniejsze (według producenta średnie spalanie to 5 l/100 km). Z drugiej strony nie oferuje tak bogatego wyposażenia i równie ciekawego designu co Omoda.
Za 132 800 zł dostaniemy z kolei BAICa Beijinga 5, który jest większym i przestronniejszym samochodem (4,62 m długości), ma mocniejszy, choć równie paliwożerny silnik benzynowy i oferuje niemal równie bogate wyposażenie. Ma jednak jeszcze mniejszy bagażnik (350 litrów) i krótszą gwarancję (5 lat lub 100 000 km).
Omoda 5 w ofercie chinskiesamochody.pl
W ofercie chinskiesamochody.pl znajdziecie aż kilkadziesiąt egzemplarzy fabrycznie nowej Omody 5 w różnych wersjach wyposażeniowych i silnikowych. Samochody są nowe i pochodzą 2024 roku, wiele z nich dostaniecie od ręki. Możecie też liczyć na atrakcyjne finansowanie, minimum formalności oraz na spore rabaty.
Zobacz ofertę Omoda 5 leasing na chinskiesamochody.pl
Podsumowanie
Podsumowując Omoda 5 jest jednym z ciekawszych chińskich samochodów dostępnych na naszym rynku. Za rozsądne pieniądze dostaniemy ładnego, nowoczesnego crossovera o przystepnych, kompaktowych gabarytach i z dynamicznym układem napędowym. Samochód przekonuje bogatym wyposażeniem, estetycznie wykończoną kabiną i atrakcyjnymi warunkami gwarancji. Ideałem nie jest, gdyż ergonomia obsługi jest dość dyskusyjna, prowadzenie nie jest zbyt precyzyjne, a wyciszenie i działanie systemów bezpieczeństwa wymaga poprawy. Auto ma też stosunkowo niewielki prześwit i bagażnik na poziomie aut miejskich, a jego spalanie odbiega od konkurencji. Omoda 5 ma swoje bolączki, ale jej atrakcyjny design i przystępna cena wielu osobom te niedogodności zrekompensują. Ponadto w planach jest też wersja hybrydowa, która uczyni Omodę jeszcze popularniejszą.