Wojna handlowa w Chinach zbiera żniwa. Polestar podjął drastyczną decyzję
Polestar, szwedzka marka samochodów elektrycznych, podjęła dramatyczną decyzję o zamknięciu niemal wszystkich swoich salonów w Chinach, pozostawiając tylko jeden działający punkt w Szanghaju. Decyzja ta zapadła pomimo dobrych wyników sprzedaży firmy na rynkach globalnych. Rynek chiński, choć największy na świecie dla samochodów elektrycznych, okazał się dla Polestara niezwykle trudnym terenem, co skłoniło firmę do poważnych zmian w strategii.
Chiny to epicentrum elektromobilności, gdzie sprzedaż samochodów elektrycznych przekroczyła już 50% udziału w rynku. Jednak ogromna konkurencja, z ponad 130 markami walczącymi o udziały, prowadzi do brutalnej wojny cenowej. Ceny pojazdów spadają, a marże zysku kurczą się, co stawia wiele firm na krawędzi bankructwa, w tym Polestara, który sprzedał w Chinach w tym roku zaledwie 69 samochodów.
Lokalne źródła sugerują, że wyjście Polestar z chińskiego rynku jest niemal pewne, choć firma oficjalnie nie potwierdziła jeszcze tych informacji. Polestar deklaruje, że "ocenia najlepsze ścieżki dla utrzymania swoich operacji w Chinach". Tymczasem rząd chiński zapowiada działania mające na celu ograniczenie "irracjonalnej konkurencji", aby zapobiec dalszemu osłabieniu gospodarki przez nadpodaż na rynku motoryzacyjnym.
Przyczyny trudności Polestar na chińskim rynku
Chiński rynek samochodów elektrycznych jest jednym z najbardziej dynamicznych na świecie, ale jednocześnie wyjątkowo trudnym dla zagranicznych marek. Klienci w Chinach preferują lokalne brandy, głównie ze względu na niższe ceny. Polestar, który nie konkuruje w segmencie najtańszych pojazdów, zmaga się z nowymi, innowacyjnymi graczami, którzy podobnie jak on, wyrośli na fali rozwoju elektromobilności.
Mimo że Polestar osiąga dobre wyniki na świecie, sprzedając w tym roku 30 319 samochodów (o 51% więcej niż w roku poprzednim), w Chinach marka nie zdołała zdobyć popularności. Sprzedaż na poziomie zaledwie 69 pojazdów w 2025 roku odzwierciedla trudności w dotarciu do chińskiego konsumenta. Wysokie oczekiwania i ostra konkurencja sprawiły, że Polestar nie znalazł swojego miejsca na tym rynku.
Problemy Polestar wpisują się w szerszy kontekst napięć na chińskim rynku motoryzacyjnym. Nadmierna podaż i wojna cenowa zagrażają stabilności wielu firm. Niektóre marki już zakończyły działalność, a wiele salonów sprzedaży zostało zamkniętych. Rząd Chin zdaje sobie sprawę z problemu i planuje interwencję, aby zapobiec dalszemu chaosowi w branży.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Xiaomi szykuje się do podboju Europy. Pozyskało ważnego pracownika BMW
Polestar w cieniu chińskiego giganta Geely
Polestar jest częścią chińskiego koncernu Geely, który zarządza takimi markami jak Volvo, Smart, Lynk & Co, Lotus czy Zeekr. Początkowo Polestar funkcjonował jako sportowy oddział Volvo, tworząc modele, które zyskały uznanie na całym świecie. W 2017 roku, wraz z rozwojem elektromobilności, Geely i Volvo zdecydowały się przekształcić Polestar w oddzielną markę skupioną na samochodach elektrycznych.
Mimo globalnego sukcesu, Polestar nie zdołał przebić się w Chinach, gdzie konsumenci preferują tańsze, lokalne alternatywy. Zamknięcie niemal wszystkich salonów w tym kraju to reakcja na fatalne wyniki sprzedaży. Pozostawienie tylko jednego salonu w Szanghaju może być próbą utrzymania minimalnej obecności na rynku, podczas gdy firma rozważa dalsze kroki.
Tymczasem Polestar kontynuuje ekspansję w Europie, gdzie niedawno otworzył nowy, ważny rynek - Francję. Kontrast między globalnym sukcesem a trudnościami w Chinach pokazuje, jak nieprzewidywalny i wymagający jest rynek motoryzacyjny. W obliczu chińskiej wojny handlowej i nadpodaży, Polestar staje przed trudnym wyborem: walczyć o przetrwanie w Chinach czy skupić się na bardziej obiecujących rynkach.