Top 10 mitów o leasingu – fakty i mity
Leasing budzi wiele emocji – od entuzjazmu po sceptycyzm. Wokół tej formy finansowania narosło jednak sporo mitów, które mogą skutecznie zniechęcić potencjalnych leasingobiorców.

Choć leasing od lat cieszy się popularnością, wiele osób i firm wciąż ma o nim fałszywy obraz. Czasem powielamy zasłyszane opinie, innym razem nie nadążamy za zmianami w przepisach i ofercie rynkowej. W naszym zestawieniu bierzemy na warsztat zarówno mity bardziej powszechne, jak i te mniej znane, które jednak potrafią namieszać w głowie — zwłaszcza osobom, które dopiero rozważają leasing lub korzystały z niego dawno temu.
1. Leasing opłaca się tylko przy drogich autach
Fakt: To mit. Leasing jest elastycznym narzędziem — równie często wykorzystywanym przy samochodach miejskich i dostawczych, jak i przy autach premium. Coraz częściej leasingujemy też pojazdy elektryczne i hybrydowe, w tym nowe modele z Chin, które szturmem wchodzą na nasz rynek i oferują atrakcyjną alternatywę dla tradycyjnych marek.
Czytaj więcej: Wynajem długoterminowy czy leasing? Co się bardziej opłaca
2. Leasing chińskiego samochodu? To zbyt ryzykowne!
Zacznijmy od najczęstszego zarzutu: „Chińskie auta są tandetne i szybko się psują”. Tymczasem nowe modele z powodzeniem przechodzą europejskie testy zderzeniowe, a pod względem wyposażenia i jakości montażu nie ustępują konkurencji. Wręcz przeciwnie – często oferują więcej za mniej. Kolejny lęk: brak serwisu i dostępności części. Jeszcze kilka lat temu był to realny problem, ale dziś oficjalni importerzy prowadzą autoryzowane stacje w największych miastach, a dostępność części poprawiła się znacząco. Obsługa posprzedażna nie odbiega już od tej, jaką znamy z marek europejskich czy koreańskich. A co z finansowaniem? Czy leasingodawcy rzeczywiście boją się sprowadzanych z Chin pojazdów? Coraz mniej. Większość dużych firm leasingowych uwzględnia dziś chińskie marki w swojej ofercie – pod warunkiem, że dany model ma pełną homologację unijną, gwarancję producenta i sieć dealerską na terenie Polski. I tak się składa, że wiele z nich już te warunki spełnia.
No i ostatni stereotyp – może najtrudniejszy do zweryfikowania na pierwszy rzut oka: „Takiego auta nikt później nie odkupi”. Tu również sytuacja się zmienia. Rosnący popyt na używane auta elektryczne i hybrydowe, zwłaszcza te dobrze wyposażone i ekonomiczne w użytkowaniu, sprawia, że chińskie modele stopniowo zyskują wartość rezydualną. Oczywiście, trzeba uważnie czytać warunki wykupu czy ewentualnego zwrotu auta – ale rynek przestaje patrzeć na te pojazdy jak na chwilową ciekawostkę.
Podsumowując - leasing chińskiego auta nie musi być decyzją z pogranicza hazardu. O ile dobrze sprawdzimy ofertę – i wybierzemy sprawdzonego partnera – zyskujemy auto ciekawe, nowoczesne i często bardziej przystępne niż europejski odpowiednik.
Czytaj więcej: Umowa leasingu od A do Z. Na co zwrócić uwagę zawierając umowę leasingową?
3. Leasing jest zawsze tańszy niż kredyt
Fakt: Nie zawsze! Choć wiele osób zakłada, że leasing to najtańszy sposób finansowania auta, w praktyce wysokość całkowitych kosztów zależy od wielu czynników: oprocentowania, marży leasingodawcy, opłat przygotowawczych, dodatkowych prowizji, długości umowy i sposobu zakończenia kontraktu. Zdarza się, że atrakcyjnie wyglądająca rata leasingowa skrywa spore opłaty końcowe lub obowiązkowy wykup.
Z kolei dobrze skalkulowany kredyt samochodowy — szczególnie przy promocyjnym oprocentowaniu — może się okazać korzystniejszy w ujęciu całkowitych kosztów. Dlatego zamiast opierać się na utartym przekonaniu, warto przed decyzją porównać kilka realnych ofert leasingu i kredytu, biorąc pod uwagę wszystkie składniki kosztowe.
4. Każda firma leasingowa zaakceptuje dowolnego ubezpieczyciela
Fakt: Wcale nie jest to oczywiste. Część leasingodawców ma listę preferowanych towarzystw ubezpieczeniowych, z którymi współpracuje — często ze względu na warunki likwidacji szkód lub procedury serwisowe. Zdarza się też, że leasingodawca narzuca własny pakiet OC/AC/NNW, doliczając jego koszt do rat leasingowych. Może to podnieść łączny koszt finansowania, a przedsiębiorca traci wówczas możliwość indywidualnego wyboru ubezpieczyciela czy negocjacji stawek. Warto więc przed podpisaniem umowy dokładnie sprawdzić, czy będziemy mogli wykupić polisę samodzielnie, czy leasingodawca narzuca konkretne rozwiązania.
5. Leasing jest niedostępny dla nowych firm
Fakt: To jeden z bardziej rozpowszechnionych mitów. Choć jeszcze kilka lat temu rzeczywiście młode firmy — zwłaszcza te działające krócej niż 12 miesięcy — miały trudności z uzyskaniem leasingu, dziś sytuacja wygląda znacznie lepiej. Wiele firm leasingowych ma w ofercie produkty przeznaczone specjalnie dla początkujących jednoosobowych działalności gospodarczych czy spółek z krótkim stażem. Oczywiście, w takim przypadku mogą być wymagane dodatkowe zabezpieczenia (np. wyższa wpłata własna) lub bardziej rygorystyczna ocena zdolności finansowej, ale sama długość istnienia firmy nie jest już czynnikiem automatycznie dyskwalifikującym. W praktyce oznacza to, że leasing może być ciekawym narzędziem finansowania także dla przedsiębiorców, którzy dopiero rozwijają działalność.
6. Po zakończeniu leasingu auto przechodzi automatycznie na naszą własność
Mit: Nie w każdym przypadku. W leasingu operacyjnym — który jest najczęściej wybieraną formą leasingu aut w Polsce — po zakończeniu umowy przysługuje nam prawo wykupu, czyli opcja nabycia pojazdu za określoną w umowie kwotę (często symboliczne 1%, ale bywa też 10%, a w przypadku niskich rat — nawet więcej). Samo zakończenie umowy nie powoduje automatycznego przeniesienia własności — dopiero po opłaceniu wykupu auto może formalnie stać się naszą własnością. W leasingu finansowym z kolei pojazd staje się nasz z chwilą spłaty ostatniej raty — tutaj faktycznie mamy do czynienia z „przejściem własności” bez dodatkowego wykupu, ale ten wariant jest dziś mniej popularny w przypadku samochodów osobowych.
Dlatego przed podpisaniem umowy warto dokładnie sprawdzić warunki wykupu, by uniknąć nieporozumień czy rozczarowań na finiszu.
7. Jedna zaległa rata i... leasingodawca od razu zabiera pojazd
Mit: spóźnię się z jedną ratą — i leasingodawca tylko na to czeka, żeby mi wypowiedzieć umowę i zabrać samochód.
Fakt: w praktyce tak to nie działa. Choć formalnie umowa leasingowa zwykle przewiduje możliwość wypowiedzenia w przypadku opóźnień w płatnościach, żadna szanująca się firma leasingowa nie rozwiązuje umowy z automatu po jednej spóźnionej racie. Zazwyczaj stosuje się standardową procedurę: przypomnienie, wezwanie do zapłaty, dopiero później podejmowane są bardziej drastyczne kroki — często z uwzględnieniem sytuacji klienta i dotychczasowej historii współpracy. Leasingodawcy doskonale wiedzą, że wypowiedzenie umowy i odzyskanie pojazdu to proces kosztowny i kłopotliwy — i zdecydowanie nie jest to ich celem przy pierwszym opóźnieniu. Zatem choć warto pilnować terminów spłat, obawa przed „natychmiastowym odebraniem auta” po jednej zaległości jest mocno przesadzona.
8. W leasingu można użytkować auto tylko na terenie Polski
Fakt: W praktyce większość współczesnych umów leasingowych dopuszcza użytkowanie pojazdu również poza granicami Polski. Niemniej nie oznacza to całkowitej dowolności. Z reguły leasingodawcy wymagają, by wyjazdy zagraniczne zostały zgłoszone i objęte odpowiednim zezwoleniem lub aneksem do umowy. Może to mieć szczególne znaczenie w przypadku planowania dłuższych podróży służbowych lub regularnych wyjazdów — na przykład do Niemiec, Czech, Austrii czy krajów bałkańskich. Ponadto niektóre firmy leasingowe wprowadzają ograniczenia co do konkretnych regionów (np. państw spoza UE lub krajów o podwyższonym ryzyku). Dlatego przed planowanym wyjazdem warto uważnie przeanalizować postanowienia umowy i upewnić się, że posiadamy stosowne zgody. Pozwoli to uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek, np. odmowy wypłaty odszkodowania po szkodzie za granicą lub zarzutu naruszenia warunków umowy leasingowej.
9. Leasingodawcy zawsze naliczają bardzo wysokie opłaty za ponadnormatywne zużycie auta
Mit: Wśród przedsiębiorców krąży przekonanie, że po zakończeniu umowy leasingowej leasingodawca „na pewno znajdzie” powody do naliczenia wysokich dopłat za ponadnormatywne zużycie auta — rysy, wgniecenia, otarcia lakieru czy wytarte wnętrze. Tymczasem rzetelne firmy leasingowe stosują jasne, z góry określone kryteria oceny stanu technicznego pojazdu. Standardem są tzw. wytyczne fair wear and tear, czyli dopuszczalnego zużycia eksploatacyjnego, które uwzględniają naturalne ślady użytkowania, wynikające z przebiegu i wieku auta. Drobne rysy, zużycie tapicerki czy odpryski lakieru w normalnych miejscach zwykle nie są podstawą do naliczania dodatkowych opłat. Oczywiście, poważne uszkodzenia lub brak odpowiedniej dbałości o samochód mogą skutkować dodatkowymi kosztami, ale obawa przed arbitralnym, wysokim rachunkiem często jest przesadzona.
10. Po zakończeniu leasingu wykup auta jest nieopłacalny — lepiej oddać i brać nowe
Fakt: To zależy od sytuacji. W niektórych przypadkach wykup jest bardzo korzystny (szczególnie gdy auto jest w dobrym stanie i ma atrakcyjną cenę wykupu). Czasem jednak rzeczywiście warto zwrócić pojazd i skorzystać z nowej oferty. Kluczowe jest indywidualne porównanie kosztów.
Podsumowanie
Leasing to narzędzie elastyczne, które daje wiele możliwości — ale też wymaga świadomego podejścia. Warto odróżniać fakty od mitów i dokładnie analizować umowę przed podpisaniem. Im lepiej rozumiemy mechanizmy leasingu, tym lepsze decyzje możemy podejmować — niezależnie od tego, czy chcemy leasingować nowego elektryka z Chin, czy klasyczne auto spalinowe.