Geely Galaxy Starshine 8 EM. 5-metrowy sedan ze spalaniem... 3,7 l/100 km
W Europie silnik samochodu wciąż postrzegany jest jako wyznacznik prestiżu i statusu społecznego. Około 97 procent kierowców porusza się po drogach z prędkościami 50, 90 czy 130 km/h, nie wykazując przy tym większych ambicji, co oznacza, że mogliby jeździć niemal każdym autem. Mimo to niewielu z nich decydowało się – lub nadal decyduje – na zakup pojazdów takich jak Škoda Octavia z silnikiem 1.6 TDI czy 2-litrowe BMW serii 5.
A przecież właśnie takie jednostki napędowe mogą być bardzo ekonomiczne, zwłaszcza jeśli wykorzystuje się je do codziennej jazdy, którą i tak praktykuje większość ludzi. Nie chodzi o to, że są one gorsze – po prostu w europejskiej mentalności większy silnik często kojarzy się z czymś bardziej wartościowym. To podejście zakorzenione jest głęboko w kulturze motoryzacyjnej, gdzie moc i rozmiar jednostki napędowej wciąż mają znaczenie symboliczne.
Tymczasem producenci zdają sobie sprawę, że przeciętny kierowca nie potrzebuje ekstremalnych osiągów, a bardziej zrównoważone rozwiązania mogłyby zaspokoić codzienne potrzeby. Modele z mniejszymi silnikami, choć mniej popularne, oferują rozsądny kompromis między zużyciem paliwa a komfortem jazdy. Europejski rynek jednak nadal pozostaje pod wpływem tradycyjnych upodobań, co wyróżnia go na tle innych regionów świata.
Chiny idą własną drogą – małe silniki w dużych autach
W Chinach podejście do motoryzacji rządzi się innymi prawami, a tamtejsi konsumenci wydają się bardziej otwarci na nietypowe rozwiązania. Tamtejsi producenci bez skrupułów montują silniki 1,5 turbo – lub nawet bez turbodoładowania – w niemal każdym rodzaju pojazdu, od kompaktów po większe sedany. Co ciekawe, takie podejście rzadko spotyka się z krytyką ze strony kierowców, którzy zdają się akceptować tę pragmatyczną filozofię.
Nie oznacza to jednak, że chińskie auta są pozbawione ambicji – przeciwnie, tamtejsze marki coraz śmielej wchodzą na rynek z pojazdami, które mają konkurować z zachodnimi gigantami. Różnica polega na tym, że zamiast stawiać na duże, paliwożerne silniki, Chińczycy łączą małe jednostki spalinowe z nowoczesnymi technologiami hybrydowymi. To pozwala im osiągać imponujące wyniki w zakresie efektywności i osiągów.
Przykładem tego trendu jest nowy sedan Geely Galaxy Starshine 8, który mimo skromnego silnika 1,5 turbo oferuje coś więcej niż tylko podstawową mobilność. W Chinach takie podejście nikogo nie dziwi, a producenci zdają się udowadniać, że luksus i zaawansowanie technologiczne nie muszą iść w parze z potężnym silnikiem pod maską. To kontrastuje z europejskimi przyzwyczajeniami, gdzie mniejszy silnik w aucie premium wciąż budzi sceptycyzm.
Geely Galaxy Starshine 8. Chiński rywal dla niemieckiej trójki?
Geely Galaxy Starshine 8 to najnowszy przykład chińskiej ofensywy na rynku motoryzacyjnym, a jego wymiary robią wrażenie – 5018 mm długości, 1918 mm szerokości, 1480 mm wysokości i rozstaw osi 2928 mm. Te parametry stawiają go w bezpośredniej konkurencji z takimi modelami jak Audi A6, BMW serii 5 czy Mercedes klasy E. Chińczycy nie kryją ambicji, określając swoje auto mianem „nowej generacji luksusu”.
Pod maską znajdziemy jednak skromny silnik 1,5 turbo, który w połączeniu z technologią plug-in hybrid generuje łącznie 376 koni mechanicznych – 161 KM z jednostki spalinowej i 215 KM z silnika elektrycznego. Dzięki temu auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w 6,9 sekundy, a jego prędkość maksymalna wynosi 200 km/h. To wartości, które mogą zaskoczyć, zwłaszcza w kontekście tak niewielkiej pojemności silnika.
Samochód oferowany będzie z dwoma pakietami baterii: podstawowym o pojemności 18,4 kWh, zapewniającym 104 km zasięgu na prądzie, oraz większym – 27,69 kWh, który pozwala przejechać 161 km bez użycia benzyny. Waga pojazdu waha się między 1908 a 1950 kg w zależności od wersji, co plasuje go w typowym przedziale dla tej klasy. Geely pokazuje, że luksusowy sedan nie musi być napędzany potężnym V6, by spełniać oczekiwania wymagających klientów.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: BYD znowu ma coś nowego. Tym razem to platforma ładowania
Efektywność i luksus w przystępnej cenie
Zużycie paliwa w Galaxy Starshine 8 robi wrażenie – według chińskiego cyklu CLTC wynosi zaledwie 3,7 litra benzynu na 100 km. Choć brzmi to niemal magicznie, warto pamiętać, że wynik ten osiągnięto w specyficznym cyklu pomiarowym, który odbiega od realiów europejskich dróg. Niemniej jednak, w połączeniu z energią elektryczną, takie wartości przestają być aż tak zaskakujące, a Chińczycy udowadniają, że potrafią tworzyć niezwykle efektywne silniki spalinowe. Całkowity zasięg wersji z większą baterią ma wynosić 1200 km, co brzmi imponująco, ale i tu należy zachować ostrożność – dane opierają się na chińskim standardzie CLTC, który nie zawsze przekłada się na praktykę. Kluczowe informacje techniczne, takie jak szczegółowe dane o układzie napędowym, wciąż pozostają nieujawnione, co każe czekać na dalsze testy i niezależne pomiary.
Mimo to Geely nie kryje dumy z technologii, w które wyposażono ich nowy model. Auto oferuje autonomiczne prowadzenie na poziomie SAE 2,9, wsparte systemem LiDAR zamontowanym na dachu, a także zaawansowany kokpit cyfrowy Flyme Auto z procesorem Snapdragon 8155 od Qualcommu. To rozwiązania, które nawet w podstawowej wersji stawiają Starshine 8 w gronie nowoczesnych pojazdów, gotowych rzucić wyzwanie zachodniej konkurencji.
Chińska marka podkreśla, że Galaxy Starshine 8 to nie tylko wydajność, ale i komfort na najwyższym poziomie. W kabinie znajdziemy inteligentne rozwiązania, które mają ułatwić życie kierowcy i pasażerom, choć na zdjęcia wnętrza musimy jeszcze poczekać. Geely milczy także na temat ceny i daty rozpoczęcia sprzedaży, ale można przypuszczać, że – jak to zwykle bywa z chińskimi autami – będzie ona atrakcyjna, nawet w porównaniu z europejskimi standardami.