Chiny uderzają w czuły punkt Europy i USA. To baterie do samochodów elektrycznych
Polityka celna wprowadzona latem przez Unię Europejską oraz zapowiadane przez Donalda Trumpa i Elona Muska zmiany w Stanach Zjednoczonych wywołały zdecydowaną reakcję chińskiego rządu. Skutki unijnych ceł na chińskie samochody elektryczne, które weszły w życie w lipcu, stały się widoczne dopiero po kilku miesiącach, gdy wyczerpały się zapasy zgromadzone przez chińskie marki na terenie Europy. Listopadowa decyzja Brukseli o utrwaleniu tych taryf oznacza, że pozostaną one w mocy przez najbliższe pięć lat.

20. stycznia 2025 roku Donald Trump obejmie stanowisko 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wraz z Elonem Muskiem, który został mianowany współdyrektorem Departamentu Efektywności Rządowej, zapowiedział, że jednym z pierwszych działań będzie zwiększenie ceł na importowane pojazdy. Szczególnie dotknie to produktów pochodzących z Chin, na które zostanie nałożona stuprocentowa stawka celna.
Obecna sytuacja znacząco wpływa na globalny rynek motoryzacyjny, szczególnie w segmencie pojazdów elektrycznych. Działania zarówno Unii Europejskiej, jak i przyszłej administracji Trumpa, mają na celu ochronę lokalnych producentów przed rosnącą dominacją chińskiego przemysłu motoryzacyjnego.
Strategiczna odpowiedź Chin na działania Zachodu
Ministerstwo Handlu Chin przedstawiło nowy pakiet ograniczeń dotyczących eksportu kluczowych materiałów wykorzystywanych do produkcji baterii do pojazdów elektrycznych, w tym litu i galu. Zgodnie z dokumentem opublikowanym na początku roku, restrykcje te stanowią uzupełnienie już obowiązujących przepisów zakazujących eksportu minerałów krytycznych i technologii ich przetwarzania, w których Chiny utrzymują strategiczną pozycję światowego lidera.
Ogłoszenie chińskiego rządu pojawia się w znaczącym momencie geopolitycznym, zaledwie trzy tygodnie przed objęciem prezydentury przez Donalda Trumpa. Oczekuje się, że jego administracja będzie prowadzić bardziej agresywną politykę handlową, szczególnie wobec Chin, a w mniejszym stopniu wobec Unii Europejskiej. Ta sytuacja może zaostrzyć globalną rywalizację w sektorze pojazdów elektrycznych i baterii.
Działania Chin pokazują, że kraj ten jest gotowy do wykorzystania swojej dominującej pozycji w obszarze surowców strategicznych jako narzędzia w międzynarodowej polityce handlowej. Ten ruch może mieć daleko idące konsekwencje dla globalnego łańcucha dostaw w przemyśle motoryzacyjnym.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Sprzedaż chińskich samochodów w Polsce. Jedna marka dynamicznie rośnie
Wpływ na międzynarodowe projekty i przyszłość rynku
Proponowane przez Ministerstwo Handlu ograniczenia dotyczą również technologii wykorzystywanych do wydobycia i przetwarzania litu oraz innych kluczowych komponentów baterii. Te restrykcje mogą stanowić znaczące wyzwanie dla planów międzynarodowej ekspansji wiodących chińskich producentów, takich jak CATL, który niedawno ogłosił inwestycję w wysokości 4,1 miliarda euro w budowę gigafabryki w Saragossie we współpracy ze Stellantis, Gotion i EVE Energy.
Ministerstwo poinformowało, że dokument będzie dostępny do konsultacji publicznych do 1 lutego, choć dokładna data wdrożenia nowych ograniczeń nie została jeszcze określona. Ten okres konsultacyjny umożliwi zainteresowanym stronom przedstawienie swoich uwag przed podjęciem ostatecznej decyzji w sprawie regulacji. Sytuacja ta stanowi kluczowy moment w globalnej równowadze produkcji baterii do pojazdów elektrycznych. Rezultat tych działań może fundamentalnie wpłynąć na przyszłość przemysłu motoryzacyjnego oraz na strategiczne relacje handlowe między największymi gospodarkami świata.